sobota, 3 maja 2014

Poznań- miasto doznań.

Gdy o 3 w nocy mili i asertywni miłośnicy odzieży sportowej i aerodynamicznych fryzur proponują Ci podwiezienie do domu, nie do końca wiadomo czy "faith in humanity restored", czy może jednak odmowa zaowocuje tradycyjną ofertą ze sztandarową usługą wpierdolu.
Gwoli ścisłości, wybrała autobus, telefon zachowała, wpierdol nie został zaoferowany. Panowie wykazali się empatią i zrozumieniem, wyrażając to dobrotliwym "To se kurwa czekaj tej!". Po czym w szóstkę zapakowali się do Matiza. Przytulnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz